Sieciaki. Twarzozmieniacz i wielka gala fejmu

Muszę przyznać, że oryginalne pomysły Łukasza Wojtasika w połączeniu z charakterystyczną stylistyką ilustracji Macieja Łazowskiego tworzą spójną, niezwykle intrygującą całość.

Pomieszanie rzeczywistego świata z wirtualnym odbywa się tu na poziomie niemal fantastycznym, co niewątpliwie spodoba się dziecięcym czytelnikom. Muszę przyznać, że fabuła jest ciekawa i wciągająca, a przede wszystkim – jej edukacyjność nie jest nachalna. Czytelnik w trakcie lektury po prostu dobrze się bawi, a to, że przemyśli wiele ważnych spraw, dzieje się niezauważalnie, przy okazji. Uważam, że to niezwykle ważne. Gdy nauczyciel czy rodzic mówią „liczba lajków nie jest najważniejsza” lub „obrażanie kogoś na filmikach jest niedopuszczalne” nie ma to większej siły przebicia. Gdy z takimi problemami zderzają się książkowi rówieśnicy, gdy uznają oni pewne rzeczy za dobre lub złe, dziecko zaczyna patrzeć na nie całkiem inaczej. A w tej książce takich tematów jest wiele.

Miastodzieci.pl